Co rano, gdy staję z kubkiem gorącej kawy przed oknem, aby nacieszyć oko ogrodem, trochę zaczynam się martwić, że mam za nisko stropy w domu. Wszystko przez to, że zanim dojdę do okna, za każdym razem muszę na nią popatrzeć.
Patrzę, bo z tyłu głowy mam pytanie podszyte mieszanką niepokoju i podziwu. Czy to już, czy dzisiaj sięgnie sufitu? Nie ważne, że doszła „dopiero” do 180 cm wysokości plus doniczka 25-30 cm. Skoro tylko w ciągu dwóch miesięcy nowy pęd urósł do takiej wysokości, to dlaczego nie miałby pewnej nocy potroić tempa?
Pamiętasz jak pokazywałam oszałamiające kwiaty Epiphyllum oxypetalum? Tamtego wieczoru zapragnęłam także gościć ją u siebie. I wróciłam do domu z sadzonką składającą się z jednego listka z jednym korzeniem. A było to dwa lata temu.
Przez dwa lata urosła tyle co widać na zdjęciu na dole. Wypuściła raptem dwa pędki. I kilka listków, które z botanicznego punktu widzenia liśćmi nie są. To spłaszczone łodygi.
I tak stała przez dwa lata, aż w lutym postanowiła wypuścić nowy pęd, który nie chce przestać rosnąć. Co się stało w międzyczasie? Co się zmieniło?
Przesadzałam ją na 4 miesiące zanim zaczęła tak rosnąć. Czyli zmieniło się podłoże.
Myślę, że moje Epiphyllum oxypetalum ma brudny sekret. Za pierwszym razem zanim posadziłam sadzonkę nie sprawdziłam wymagań. Posadziłam w zwykłej ziemi z kompostu, która zawiera dużo materii organicznej. Wolę kompost, bo ziemia kupowana w workach zawiera jej mniej, więc pod tym względem zrobiłam wystarczająco dobrze, ale nie super dobrze. Kiedy jednak przesadzałam ją jesienią, postanowiłam domieszać do podłoża dużo przekompostowanego obornika i jak widać ona to uwielbia.
Teraz sprawdziłam wymagania. Epiphyllum oxypetalum w warunkach naturalnych rośnie w mieszance organicznych pozostałości z innych roślin i potrzebuje dużo powietrza w podłożu. Tego nie daje zwykła ziemia, bo składa się z małych drobinek i niewielkiej ilości powietrza.
No i mamy brudny sekret. Lubi dużo odpadów organicznych. Jeśli chcesz dogodzić swojej Epiphyllum to ją przesadź w coś bardzo lekkiego i bardzo organicznego 🙂
#kwiaty #nastrojowyogród
Skomentuj, twoja opinia ma znaczenie :)