Przychodź! To już. To dzisiaj. Będzie kwitła – usłyszałam w słuchawce.
No to poszłam. Tyle o nich słyszałam, że piękne, że kwitną cudownie, że pachną itd.
Ten egzemplarz Epiphyllum oxypetalum trafił do Polski kilka dekad temu, przywieziony z Australii przez tatę Ewy.
Stoi w dużej donicy na podłodze i jest wysoki pod sam sufit. Tyle razy tam byłam, ale kwiatów nie udało mi się wcześniej upolować.
A skoro była wyraźna zapowiedź, że będzie dzisiaj kwitła, to zabrałam się w te pędy i poszłam 🙂 Bo to niedaleko. Kilka minut spacerkiem.
Jak już orzekliśmy, że na pewno to dzisiaj, to chciało się utrwalić. I wyszło zdjęcie co 10 minut. W sumie 12 zdjęć. Cały spektakl trwa 2-3 godziny i kwiat zaczyna więdnąć.
Krótko, ale warto. Popatrz sam 🙂
Oczywiście pobrałam szczepkę 🙂 Nie mogłam wyjść z pustymi rękami. Królowa mnie oczarowała…
#ogródzimowy #kwiaty #tropikalne
Anonim napisał
mój mąż (miłośnik sukulentów) twierdzi, że królową jednej nocy jest Selenicereus grandiflorus, a nie Epiphyllum, co nie zmienia stanu rzeczy, że kwiat jest piękny
agata napisał
Znam ją. Rosła sobie u nas na poddaszu „dziewczyńskim” w domu rodzinnym i nigdy jej nie doceniałam. Teraz myślę, czy przypadkiem nie zmarnowała się po tym, jak ptaki opuściły gniazdo, a poddasze opustoszało….
Ewa napisał
to taka popularna nazwa wszystkich tych pięknie kwitnących tempem meteorytów
krystyna napisał
ale piękna!
Krystyna Sieradzka napisał
Moja zakwitła po 8 latach,kiedy zdecydowałam się jej pozbyć.No i
jak sami rozumiecie pozostała 🙂 Kwiat jeden cudny,pachnący,szkoda że tylko jedna noc,bo cudna.