Od damskiej smoczycy wywodzi się nazwa draceny (ze starożytnej greki: δράκαινα – drakaina, „smoczyca”). Tak więc, rzeczona smoczyca jak widać u mnie na uwięzi.
Czyli o dracenie dzisiaj, która dołem, przez dziurki w doniczce chce zmyknąć w świat. Nie sądzisz, że to lekka przesada, aby taki bezwstydny korzeń wypuścić poza doniczkę? tak znienacka…
Przecież karmiłam, podlewałam uczciwie…
Uszczknęłam w zaprzyjaźnionym biurze 2 lata temu. Te uszczknięte, zwłaszcza tajemnie, najlepiej rosną 🙂 Lubię, och lubię smoczyce, bo rosną nawet w półcieniu, i jest w nich coś dużo bardziej finezyjnego niż w jukach 🙂 Ta na zdjęciach to jeszcze ogołocona od dołu, aby szybciej szła do góry i nie traciła energii na utrzymywanie zbyt dużej ilości liści 🙂
A Wasze też uciekają?
Skomentuj, twoja opinia ma znaczenie :)