Przymrozki w maju – kto je lubi ręka w górę. Nie widzę? Chyba nie dlatego, że mam słabe okulary, ani dlatego, że widzę Cię tylko w wyobraźni i online, ale dlatego, że są zabójcze dla wielu roślin i co tu dużo gadać – my ogrodnicy ich po prostu nie lubimy. I nie oczekuję żadnej ręki w górze. Dzisiaj jest ten poranek. Zamieszczam zdjęcie z kronikarskiego obowiązku.
Na szczęście nie mam w tym roku w ogrodzie roślin, które mogłyby na tym ucierpieć. Jedyne jednoroczne, na jakie się zdecydowałam to bratki (a one przeżyją) i ubiegłoroczna pelargonia, ale ją postawiłam blisko ściany na takie właśnie okazje. Przy ścianie jest cieplej i przymrozki niestraszne.
Nie muszę patrzeć na termometr, aby od razu po wstaniu zobaczyć czy był przymrozek. Wystarczy rzut oka na dom sąsiada, który widzę coraz lepiej od czasu, gdy wyciął zasłaniającą go czereśnię, a mój żywopłot jeszcze w zastępstwie nie urósł, choć rośnie już 10 lat.
A Ty po czym poznajesz, że był przymrozek?
Powoli się pakuję, bo już za tydzień wyjeżdżam na 5 tygodni do Portugalii – ciekawa jestem, czy chcielibyście zobaczyć trochę zdjęć ogrodów stamtąd?
Jednak zanim wyjadę, to dla wszystkich babeczek po 40-tce organizuję spotkanie w Warszawie w najbliższą sobotę. Zapraszam! A więcej informacji znajdziesz tutaj.
Pozdrawiam,
Ewa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli chcesz poprawić, upiększyć swój ogród, zostań moim klientem, lokalnym lub on-line.
Jeśli nie chcesz, aby ominęły Cię następne wpisy, subskrybuj blog mailem klikając tutaj:
subskrybuj Nastrojowy a po wpisaniu maila, nie zapomnij potem potwierdzić subskrypcji – kliknij link w mailu aktywacyjnym jaki otrzymasz.
Łęczycki Dariusz napisał
Chcę panią bardzo pozdrowić i przy okazji powiedzieć,że bardzo lubię czytać te meile.Napędzają moje natchnienie i wyobraźnię.Zawsze z wytęsknieniem czekam na kolejne.Pozdrawia Łęczycki Dariusz docierający się ogrodnik z Siedlec.
Ewa napisał
Cześć Dariusz, miło Cie poznać. Fajnie, że się odezwałeś. Pozdrawiam!
Grazyna napisał
Niestety mój ogród dotknęły przymrozki. Pięknie kwitnąca serduszka wspaniała oklapła a liście na orzechu włoskim są całkiem czarne.
Mam nadzieję, że orzech odbije ale serduszka niestety dopiero chyba za rok.
Pozdrawiam i życzę wielu wrażeń w planowanej podróży.
Grażyna z Łodzi
Ewa napisał
No tak, serduszka to rzeczywiście za rok. U mnie nic nie zwarzyło, ale byłam dzisiaj w szkółce niedaleko mnie i aż się serce kraje – takie piękne rośliny niektóre były! ale były!
Dzięki za życzenia.