Nie, to nie jest rozpadająca się góra betonu. Zatrzymaj się na chwilę. Kiedy zobaczyłam w jaki sposób te wspaniałe zewnętrza i eleganckie luksusowe wnętrza powstały z rozpadającej się starej fabryki cementu w Barcelonie, po prostu zaniemówiłam. Czy te też masz tak czasem, że zobaczysz coś, co zrobi na tobie tak duże ważenie, że wstrzymujesz oddech?
Ja tak mam. Jeśli i ty również, to wiesz co mam na myśli. To właśnie ten moment. Zobaczyłam te zdjęcia i zaniemówiłam.
Wiesz już z doświadczenia, że nie zawracałabym ci głowy czymś bezwartościowym, prawda? Więc upewnij się, że masz coś do picia w kubku , usiądź wygodniej, daj mi rękę i chodźmy spędzić kilka minut z Ricardo Bofillem – genialnym współczesnym architektem z Hiszpanii. Tak na marginesie, mam słabość do architektów.
Zanim zjedziesz niżej, aby obejrzeć 48 zdjęć mówiących więcej niż słowa, skuszę się o kilka informacji o samym projekcie. Na pierwszych zdjęciach widać rozpadającą się XIX-wieczną fabrykę cementu w Barcelonie. Miała być wyburzona, ale na początku lat 70-tych Ricardo Bofill miał wizję. Kupił ją i przekształcił w to, co możemy podziwiać dzisiaj czyli ukryte w bujnej i dobrze przemyślanej zieleni miejsce do mieszkania i pracy.
Remont zaczął się w 1973 r. Całkowita powierzchnia to ponad 3 100 metrów kwadratowych, kompleks składa się z ponad 30 silosów, ogromne pomieszczeń i konstrukcji podziemnych .
Co jest najbardziej interesujące dla nas, maniaków ogrodów, to w jak wspaniały sposób zieleń została połączona z fantastycznymi stylami architektonicznymi: katalońskim świeckim gotykiem, europejski post-modernizm i elementy surrealistyczne. A jeszcze bardziej oszałamiające niż wyczarowane wnętrza są przestrzenne i piękne ogrody.
Popatrz na te zielone dachy, tarasy i pnące się w górę rośliny – to wspaniała część miejsca stworzonego przez fascynujący talent Ricardo Bofilla .
Jakaś tajemnica jest w tym, że ktoś widzi potencjał w rozpadającym się betonie, nie sądzisz?
Ricardo Bofill powiedział: „Być architektem znaczy rozumieć przestrzeń, zrozumieć przestrzeń zorganizowana przez człowieka, umieć rozszyfrować spontaniczne ruchy i zachowania ludzi, oraz umieć wykryć potrzeby zmian, które mogą być wyrażane nieświadomie. Istotne jest, aby wytropić te problemy, jeśli chcemy naszą pracą zapisać się w historii architektury.”
Grażyna napisał
Pięknie wyczarowane miejsce,które szpeciło,a teraz cieszy oczy:)
Oby takich pomysłów było więcej chociażby w naszym kraju 🙂
Ewa napisał
No właśnie. Masz rację. Tak bym chciała, aby wizjonerzy umieli znaleźć fundusze na realizacje swoich pomysłów 🙂