Nie zazdroszczę ptakom skrzydeł, rybom płetw, bo najbardziej ze wszystkiego pragnę mieć…. sny kolorowe….. śpiewa właśnie Tadeusz Nalepa w Trójce. Nie mogę oprzeć się komentarzowi, że czym byłoby moje życie bez Trójki. Nie tak dawno całkiem, wydawało mi się, że radio w Polsce pada, bo żadnej stacji nie dało się słuchać, tak Trójka szczęśliwie się obroniła. I dzięki Bogu! A tak przy okazji, to korzystam z aplikacji screamer.exe do słuchania Trójki gdziekolwiek jestem na świecie.
Patrzę z żalem na ogołoconą czereśnię – a była tak piękna ubrana w złote liście…. Pocieszająca jest bazylia, która zachowała się przyzwoicie i postanowiła zostać z nami.
Taaak… wróćmy do tematu bazylii. Szukałam sposobu na super łatwe rozmnażanie bazylii i znalazłam. Te jeszcze zielone fragmenty bazylii, pocięłam na fragmenty 5-6 centymetrowe zostawiając po parze małych listków i wstawiłam do kieliszka z wodą. To było 5 tygodni temu. Zaglądałam co najmniej raz w tygodniu wypatrując przychówku, bo ktoś mi powiedział, że korzonki powinny pojawić się już po tygodniu.
No i 4 tygodniach miałam wrażenie, że coś tam jakby widać, ale czy to korzonki, czy gnijące fragmenty odmawiającej posłuszeństwa bazylii pewności nie było.
Po 5 tygodniach pewność jest! Zdjęcia są z dzisiaj i korzonki jak ta lala mają co najmniej 1 cm. Poczekam z posadzeniem, aż podrosną jeszcze o 5 mm.
Lucyna napisał
Wsadzam zbyt wyrośnięte łodyżki bazylii bezpośrednio do ziemi i zawsze powstaje nowa roślinka i mogę zrywać listki 🙂
Asia napisał
Ja, tak zapatrzona w te małe korzonki z zachwytem postanowiłam wziąć się na odwagę i zapytać, czy mam szansę, stworzyć ogród piękny, pełen kwiatów, mając niewiele siły fizycznej? Staram się jak tylko potrafię, ale wciąż czegoś mi brak. Mój ogród ma ok. 900 metrów, jest w kształcie litery L, trochę starych jabłoni, czereśnie, wiśnie stare krzaki agrestu, folia pod którą mam pomidorki i trochę iglaków i bliżej domu trochę bylin, bo nie wymagają wiele pracy. Dostałam od znajomych mnóstwo roślin cebulowych, chyba tulipanki i coś jeszcze, jak się zabrać do pracy? Jestem taką 40plus i problemy z sercem, czy dam radę coś stworzyć pięknego wokół domu? Jak tak to od czego zacząć? Jestem zielonym ogrodnikiem. Pozdrawiam
Ewa napisał
900 m to sporo. Przydałaby się jakaś pomoc zapewne. Najlepiej zacząć o planu i nie robić „na wariata” chaotycznie. Idzie zima, wieczory długie, więc będzie sporo czasu na planowanie.
A tak poza tym, to z tego co wiem, przy problemach z sercem lekka aktywność fizyczna jest wskazana.
Agnieszka napisał
Ja także odkryłam już jakiś czas temu, że bazylia bardzo łatwo się ukorzenia w wodzie. Miałam zamiar rozmnożyć swoją ogródkową, ale mróz był szybszy – wyjatkowo się w tym roku uwinął. Dziś kupiłam w doniczce i spróbuję jej nie zmarnować.Może nawet uda mi się rozmnożyć? Marzy mi sie pesto własnej roboty, a więc sie postaram.
A jeśli chodzi o Trójkę – nie słucham innego radia. W kuchni gra bez przerwy. Trójka jest uzależniająca. Nawet, jeśli cos mnie czasem wkurza i próbuję zmienić stację, zawsze wcześniej czy później wracam z pokorą na Myśliwiecką. Trwaj Trójko i rośnij bazylio! Pozdrawiam!
dzataga napisał
Asia, ja mam mniejszy ogródek i 30 plus, i tez chorobę (ale autoimmunologiczną)na karku, dziecko ma się jeszcze rodzić. Ogrom pracy co nieco mnie przeraża, ale… ogródek to przecież ma być coś dla mnie, przyjemność. Nic na siłę, powoli. W Twojej sytuacji posadziłabym to, co dostałam od znajomych, wczesniej może przeczytałabym – jeśli pamiętasz nazwy – jakie ma preferencje. A w zimę tak, jak radzi Ewa trochę poplanowała, co powsadzać i gdzie, jak. Najwyżej to, co wsadziłąś poprzesadzasz, jeśli okaże się, że wolisz inaczej. Nie martw się. Powoli, z radością, bez stresu. Aha, no i lepiej sadzić mniej gatunków, ale w większej ilości sztuk, tworząc plamy 🙂 Poczytaj sobie koniecznie o tym, jak zaprojektować ładny ogródek, odpowiadający Twoim gustom. W necie jest masa takich porad.
Ewa napisał
No właśnie. Myślę też, że nie należy się stresować tym, że nie wszystko w ogródku „stoi na baczność”. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, włączyć w prace rodzinę i innych pomocników 🙂
Iris napisał
A ja mam takie pytanko: Mam od jakiegoś czasu pod swoją opieką ogródek, nieco zaniedbany, który staram się doprowadzić do jak najlepszej kondycji. Rośliny zdążyły się dość mocno porozrastać. Gdzie można oddać takie rośliny ? Szkoda mi ich wyrzucać, wszystkich dookoła już obdarowałam, a obecnie mam do oddania około 10 krzaków irysa syberyjskiego ( fioletowego ). Mam też pytanie, jak się pozbyć korzeni miechunki ??? To rzeczywiście jest męcząca roślina – mimo pielenia wciąż odrasta nawet dość szybko, a chyba wszystkich korzeni z ziemi nie jestem w stanie usunąć. Mam jeszcze jedno kłącze, nad którym trudno przejąć kontrolę, ale nie wiem jak się nazywa, ma różowawe kwiatki.
Ewa napisał
Może ktoś z czytelników się zgłosi? A może oddać gdzieś do pobliskiej szkoły? A może powiesić ogłoszenie na lokalnej tablicy ogłoszeń, lub w pobliżu ogródków działkowych?
Co do miechunki, to usunąć wszystkie pędy i w miarę możliwości wszystkie korzenie. A co wyrośnie w przyszłym roku na wiosnę usuwać, gdy jeszcze małe. I w następnym roku znowu. Może uda się usunąć, czego życzę serdecznie 🙂 Choć lampioniki ładne, a owoce w środku jadalne, trochę podobne w smaku do pomidorów – można zrobić sos do makaronu 🙂
marcin napisał
rozmnożona bazylia, a później możemy się cieszyć wielorakim zastosowaniem bazylii w kuchni:) u mnie zawsze dużo ziół w ogrodzie
Strus napisał
Do Asi: jesli masz za dużo miejsca, za niewiele sił to należy kształtować ogród od strony wymagającej jak najmniej zachodu.
Zachodu wymagają: strzyżone żywopłoty, rośliny pojemnikowe, trawniki, małe kwietniki, rabaty jednoroczne, rabaty różane, rośliny potrzebujace podparcia, rośliny niedopasowe do warunków, damienrie zagęszczone ,warzywniak.
Z pamięci hierarchia od najmniej do najbardziej wymagajacych:
Krzewy i krzewinki
byliny
Jednoroczne
cebulowe
trawnik
Jak przyjdzi Ci pielić te delikatne cebulowe wiosną, a co parę lat wykopywać, suszyć i znów zakopywać, to zrozumiesz czym też Cię obdarzono.
Na teraz posadź te cebulowe w donicach i zostaw je w bardzo chłodnym pomieszczeniu, mogą i powinny lekko przemarzać. Na kopanie w glebie jest juz późno, a ,ziemia bywa juz bardzo chłodna i nieprzyjenie w niej pracować.
Poświęć czas na poznanie swojego ogrodu: gleba, nasłonecznienie, wilogotność i do stanowisk wybieraj rośliny. Jak dobrze wybierzesz, to się potem nie napracujesz, nie nafrasujesz a będziesz miała wiele uciechy. Wybieraj roślny, które albo długo zdobią, albo zdobią przynajmniej przez 2 okresy w roku. Dąż do tego, by w sezonie, a nawet poza nim cos w ogrodzie się działo. Poobserwuj, fotografuj, znajduj rośliny na brakujące okresu w roku.
Iris napisał
Dziękuję, mam nadzieję, że uda mi się z czasem, ale chwilami wydaje mi się, że one szybciej rosną, niż ja wyrywam.