Jeśli chcesz mieć własne kwitnące hiacynty, pędzenie jest łatwiejsze niż myślisz. A i termin możesz dopasować do własnych upodobań i nie być zależnym od tego co jest w sklepach. Kolor też możesz wybrać dokładnie taki jaki najbardziej Tobie odpowiada. Takie są plusy gdy zdecydujesz się na samodzielne pędzenie hiacyntów.
Po pierwsze pędzenie trzeba zacząć 2-3 miesiące przed planowanym terminem kwitnięcia. Jeśli chcesz, aby zakwitły w grudniu, trzeba zacząć cały proces we wrześniu.
Pędzenie hiacyntów można zaczynać od września do grudnia, ponieważ cebule potrzebują okresu chłodzenia przez 10 do 13 tygodni.
Chłodzenie cebul jest kluczowe
Po posadzeniu do doniczek, podlej je dokładnie i trzymaj w temperaturze 350F/10C to 450F/40C.
Podłoże powinno być wilgotne przez cały czas chłodzenia – rosną wtedy korzenie i cebula przygotowuje się do wystrzelenia kwiatuszka. Po 5-6 tygodniach korzenie zaczną pojawiać się u dołu doniczki, a cebula zacznie kiełkować (właśnie – czy cebula kiełkuje?).
Dłuższy okres chłodzenie będzie skutkował wyższymi kwiatami, krótszy da niskie kwiaty lub spowoduje, że cebula wcale nie wyda kwiatów.
Niektórzy zalecają też zaciemnienie cebul w czasie chłodzenia.
Można też chłodzić cebule trzymając je luzem w lodówce, trzeba tylko uważać, aby przez pomyłkę nie dodać ich do zupy.
Pędzenie hiacyntów
Po okresie chłodzenia, umieść cebule hiacyntów w ciepłym pomieszczeni u – wkońcu coś im się należy od życia! Temperatura minimalna to 600F/150C i dobrze jeśli to będzie miejsce o bezpośrednim nasłonecznieniu – wiem, że u nas zimą ciężko o takie miejsce – choćby ostatnio, nie wiem jak Ty, ale ja widziałam słońca może 2 razy i to krótko w ciągu ostatniego półtora miesiąca. Jak tu nie dostać depresji?
Kiedy kwiaty zaczną sie rozwijać, przenieś je w miejsce bez bezpośredniego nasłonecznienia, to przedłuży kwiatom żywot.
Nie ma potrzeby dokarmiania cebul w tym czasie – wystarcza im to, co zgromadziły w okresie pomiędzy zakończeniem kwitnienia, a zaschnięciem.
Po zakończeniu kwitnienia pędzone cebule hiacyntów trzeba nawozić do czasu zaschnięcia. A gdy tylko przyjdzie wiosna możesz je posadzić w ogrodzie i chociaż pewnie nie będą miały zachwycających kwiatów następnego roku, to po 2 latach można oczekiwać że znowu pokażą na co je stać.
Skomentuj, twoja opinia ma znaczenie :)