Ten ogród jest jak piękna, dojrzała kobieta, która wie jak się ubrać, jak o siebie zadbać, jak postawić nogę, w jakim buciku i jak machnąć spódnicą, aby niby coś zobaczyć – a niby nic – a jednocześnie spowodować, by kolana zadrżały.
Przywodzi na myśl wirujące spódnice panien z kabaretu cudnie pokazane w filmie „Moulin Rouge”, a jednocześnie pokazuje podobnie jak wielcy projektanci na ukoronowane pokazu autorskiej kolekcji, cudownie niewinną suknię ślubną. Bo czym innym mogą być te wielkie białe hortensjowe pompony?
Chciałam zacząć lakonicznie, a wyszło panegirycznie. I dobrze. Miało być tak: „Majestatyczna uroda lata w harmonii z płomienną jesienią – tak mogę lakonicznie określić ogród Beaty. Ale czy to wystarczy?…”
No właśnie, zawiesiłam się na „wystarczaniu”… zamyśliłam… no i napisałam to co napisałam na początku. Bo ten ogród właśnie taki jest i moja skromna osoba w taki sposób widzi i pojmuje ten piękny obraz namalowany przez Beatę.
Beata zaprojektowała swój ogród i zrealizowała według przygotowanej przez siebie koncepcji. Czy można podobny efekt osiągnąć pochylając się jedynie nad urodą pojedynczej rośliny, a nie mając wytyczonego kierunku koncepcyjnego? Moim zdaniem nie. Więc jeśli choć trochę cenisz moje zdanie, to tej zimy przygotuj sobie projekt ogrodu. Rozrysuj na papierze, który zmienia perspektywę patrzenia na ogród.
Ogród jesienny też może być piękny jak widać na zdjęciach. Inne ogrody jesienne pięknie wyglądające jesienią jakie pokazywałam to ogród botaniczny we Wrocławiu i ogród na Warszawskim Mokotowie, gdzie byłam ostatnio i niestety, ale tej pięknej bramy już nie ma, więc zdjęcia nabierają troszeczkę wartości historycznej 🙂
A teraz zostawiam Cię sam na sam ze zdjęciami z ogrodu Beaty, ogrodu o powierzchni ponad 2000 m2, położonego na Mazowszu.
Ciekawa jestem co Tobie w tym ogrodzie podoba się najbardziej?
Beata, gratuluję efektu! I wpraszam się latem. I za rok. I za kolejny rok.
PS. Przekaż proszę mężowi, że bez tego pięknego trawnika i huśtawki dla dziewczynek ogród nie byłby na pewno tak piękny!
Beata napisał
Ewa, Pięknie piszesz. Oczy mi sie ogromne robiły i czytałam wolno, żeby żadnego słowa z Twojego opisu nie przeoczyć. I czerwieniłam się, bo też skromną osobą jestem. Dziękuję. Jesteś zawsze mile widzianym gościem w moim domu i ogrodzie. Pozdrawiam Beata
Locja napisał
Droga Ewo, ogrod bardzo ladny i przemyslany. A nabardziej podobaja mi sie te nieprawdopodobnie czerwone liscie. Co to jest?!!! Pozdrawiam z Odessy. Nana
Ewa napisał
Beata, zasłużone w 1000%-ach
Ewa napisał
Nana, długie chude to grujecznik japoński, a krzew to trzmielina oskrzydlona. Boskie!! Warto mieć w ogrodzie!!
A pnącze to winorośl japońska – tez piękna, ale trzeba mieć sporo miejsca na nią, bo dorasta do 50 m.
sid napisał
Piękny ogród bardzo,bardzo mi się podoba i oczywiście dom drewniany też mnie zachwycił,ponieważ drzewa są dla mnie pięknem majestatycznym,to zdjęcie z pokręconymi konarami drzewa to mój faworyt,bardzo podobają mi się latarenki powieszone tu i tam,huśtawka piękna w swojej prostocie no i oczywiście rożki z wikliny.Dziękuję za zdjęcia!
Ewa napisał
Witaj Sid! Właśnie oglądałam zdjęcia tego ogrodu sprzed 5 lat, pokazać kiedyś?
Tamaryszek napisał
A mnie podoba się nastrój jak z bajki – dom jest jakby zagubiony wśród bujnej zieleni. Podkreślają to wijące się wśród roślinności ścieżki, gdzie za każdym zakrętem może kryć się niespodzianka. Piękny ogród, wyrazy uznania dla właścicielki.