Jaka jest różnica pomiędzy Anglikiem wchodzącym na Chelsea Flower Show, a Polakiem? Anglik po wejściu mówi „WOW!!!”, a Polak „ŁO JEZU!!!”.
Przyznaję. Nie dość, że tę linię zerżnęłam bezwstydnie ze Ździsia, który jest autorem wielu nader wdzięcznych powiedzeń, to na dokładkę zasłyszałam to telefonicznie!! Zgadnij od kogo. Czy to się kwalifikuje do plotki?
Różnica została podsłuchana na Chelsea Flower Show 2011, gdzie byliśmy całą grupą w maju. Grupa liczyła ponad 40 osób, średnia wieku… hmmm… no nie wiem… odliczając młodzieńczego Ojca Zygmunta i Pana Wiewióra…. to chyba ponad 60? Ale przyznaję, że kondycja godna pozazdroszczenia!! Znakomita większość to byli wielbiciele ogrodów z UTW w Lublinie i Puławach.
Dzisiaj pokazuję 23 zdjęcia z ostatniej wystawy Chelsea i zaznaczam, że to jeszcze nie wszystkie ogrody. Ot, wybrałam pierwsze. Niektóre z ogrodów lub ich fragmenty już pokazywałam tu i tu i tu.
Na Chelsea jest tyle do oglądania, że jeśli kiedykolwiek się wybierzesz, spokojnie możesz przeznaczyć na zwiedzanie cały dzień.
Jeśli mam coś do powiedzenia na temat tego co widać na zdjęciu, komentarze znajdziesz pod zdjęciami.
MalgAna napisał
Najwspanialszy w/g mnie jest murek oporowy z owadzim hotelikiem – po prostu cudowności 🙂
Ewa napisał
Ku natchnieniu 🙂 Na maila odpowiem jutro 🙂
Halina Oleksa napisał
dziękuję za przypomnienia mi cudownej wycieczki . Pani Ewuniu pięknie pozdrawiam z Lublina
jadwiga napisał
jedno słowo pieknie
j
artdeco napisał
ja dalabym wiele za takie dorodne warzywniaki 🙂
Barbara Radek napisał
Cudowności, bardzo inspirujące. Dzięki za te zdjęcia, oglądam je z zachwytem