Kwiaty majowe w moim ogrodzie coraz skromniejsze, bo jestem w trakcie ograniczania ilości bylin. Mniej bylin, mniej pracy. A jednak i tak uzbierało się całkiem sporo. Kwiaty majowe? Chyba najbardziej zaskakująca jest w tym zestawie hortensja. Wyjaśniam, że nie jest to efekt mojego talentu, ani ręki do kwiatów, ani cud-zabiegów wykonywanych przeze mnie. No i nie jest to szczególna odmiana kwitnąca w maju. To efekt zabiegów producentów roślin i mojej słabości. Byłam ostatnio – dla relaksu i pocieszenia – w centrum ogrodniczym. Chciałam popatrzeć na ciekawostki, nowości i na kwiaty jednoroczne. Miałam nic nie kupować. A jednak gdy zobaczyłam białą hortensję, to chodziłam kilka razy w tą i z powrotem. Aż się poddałam! No i proszę!
Obejrzałam dokładnie chyba z 15 roślin, aż wybrałam tę najlepszą. Oglądałam głównie pod kątem ilości potencjalnych kwiatów, jakie jeszcze się rozwiną. Z brzegu były ustawione rośliny z trzema pędami na każdym jeden kwiat, ale w głębi znalazłam takie z pięcioma.
Tak, tak. Napisałam BIAŁĄ. Ona była naprawdę biała. Po tygodniu i po przesadzeniu do większej donicy zaczęła robić się różowa. Dałam jej dosyć kwaśne podłoże. Może gdyby było bliżej neutralnego, udałoby się zachować biały kolor? Niestety nie wiem co to za hortensja. Nie była podpisana. I chociaż zwykle nie kupuję nonszalancko nie oznakowanych przez producenta roślin, tym razem zrobiłam wyjątek. Do czego prowadzi słabość…
A może Ty wiesz co to za hortensja?
Pozostałe majowe kwiaty są rzeczywiście uczciwie majowe. Właśnie kwitną. Przyznaję, nie jest to unikalny, kolekcjonerski zestaw, ponieważ wyznaję zasadę, że w moim ogrodzie będzie rosło to, co będzie się czuło wystarczająco dobrze, by nie wymagało specjalnych zabiegów. Jak roślina zaczyna chorować, staram się jej poprawić stanowisko i podłoże. A jak mimo to nie jest zadowolona, to mówię sayonara! Ogród to nie są poszczególne rośliny, ale organizm, który ma być harmonijny, piękny i zdrowy, nie zażywając ciężkich lekarstw.
No więc takie tam kwiaty majowe mi się jeszcze ostały 🙂 Poprzednie można obejrzeć tutaj.
leloop napisał
to z pewnością kwestia podłoża, mam w ogrodzie hortensje z chrztu mojej córki, miała śnieżnobiałe kule w roku uroczystości, potem trafiła do ogrodu i od lat kwitnie ciemnoróżowo, a u mnie wiadomo gleba hortensjowa 🙂
Ewa napisał
Holender! A miałam nadzieję, że będzie biała!