Naturalne nawozy roślinne można dla ułatwienia podzielić na 3 grupy: płynne, zielone i stałe. I choć każdy z nich stosuje się inaczej, inny jest też ich wpływ na rośliny (jedne wpływają na nie bezpośrednio, a inne – pośrednio, np. przez poprawienie struktury ziemi), cel jest jeden – poprawienie kondycji roślin. Dzięki temu nie tylko będziemy zadowoleni ze wzrostu, kwitnienia czy owocowania, ale i rośliny będą szczęśliwsze!
Nawozy płynne z pokrzyw i żywokostu są szczególnie polecane do roślin kwitnących oraz do pomidorów
Nawóz naturalny płynny z pokrzyw może nie pachnie pięknie, ale rośliny go uwielbiają. I o to chodzi! To przecież im ma „smakować”. Nawóz naturalny jest zawsze po stokroć lepszy dla roślin od sztucznego. A dodatkowo jest niedrogi i łatwy w samodzielnym przygotowaniu.
Ponieważ jego składniki są dostępne dla roślin od razu po zastosowaniu (nie wymagają dodatkowych procesów rozkładu), należy go stosować w niedużych ilościach, aby się nie marnował i w odpowiednim rozcieńczeniu, aby nie uszkodzić roślin.
Do przygotowania nawozu płynnego potrzebna jest naczynie – beczka lub przynajmniej duże wiadro, ale nie metalowe, gdyż metal może wejść w niekorzystną reakcję z roztworem, świeże rośliny – materiał z jakiego przygotujemy nawóz, woda, czas – ok. 2 tygodni (w zależności od temperatury) i codzienne mieszanie. Przyda się też metalowa lub drewniana kratka do zabezpieczenia, aby do beczki nie wpadły ptaki czy inne małe zwierzęta.
W czasie fermentacji nawozy płynne nie pachną pięknie. Jeśli bardzo to nam przeszkadza, do wody możemy dodać waleriany, czyli wyciągu z kozłka lekarskiego. Przy nawozie zawsze pracujemy w rękawiczkach i uważamy, aby nie opryskać rąk czy ubrania – ten przykry zapach jest trudny do usunięcia.
Na zdjęciu urocze dzwonki żywokostu, który poczta polska przywiozła do mnie z Zachodniopomorskiego.
Nawóz płynny z pokrzyw (Urtica dioica) jest idealnym nawozem w ogrodzie naturalnym. Działa na rośliny uzdrawiająco, poprawia ich wzrost i tworzenie chlorofilu. Ponieważ zawiera dużo azotu i potasu, obchodzimy się z nim ostrożnie, aby nie popalić korzeni czy pędów i używamy tylko rozcieńczonej cieczy. Jest idealnym nawozem pod “żarłoczne” rośliny, np. pomidory czy kapustę. Ziemię polaną roztworem z pokrzyw bardzo lubią dżdżownice, które są naszymi sprzymierzeńcami w ogrodzie. A oto jak go przyrządzić:
1 kg pokrzywy zebranej w maju, przed kwitnieniem, tniemy na kawałki i zalewamy 10 litrami wody. Raz dziennie mieszamy zawartość, co pozwoli przyspieszyć proces fermentacji przez dostarczenie tlenu. Po 10-21 dniach (tyle trwa, w zależności od pogody, proces fermentacji) nawóz jest gotowy. Używamy go w rozcieńczeniu 1:10. Jeśli użyjemy więcej pokrzyw, rozcieńczamy roztwór w proporcjach 1:20, a dla wzmocnienia delikatnych roślin używamy jeszcze słabszego roztworu.
Żywokost (Symphytum officinale) jest rośliną bardzo cenioną w ogrodach naturalnych. Z niego również można przygotować nawóz płynny, bogaty w potas, fosfor i azot, szczególnie polecany pod pomidory i rośliny kwitnące.
W procesie przygotowania ważny jest moment zbioru liści – zwracamy uwagę na to, aby nie było kwiatów i nasion. Żywokost bardzo łatwo rozsiewa się z nasion, a ponieważ jest to roślina trudna do usunięcia, lepiej trzymać ją w ryzach i nie dopuścić do rozsiewania.
Proces przygotowania nawozu jest taki sam jak w przypadku nawozu z pokrzywy, z jedną różnicą – nawóz z żywokostu wymaga większego rozcieńczenia, aby nie przesadzić z ilością składników odżywczych. Zalecane minimalne rozcieńczenie to 1:10 do stosowania jedynie pod pomidory, a do wszystkich innych roślin 1:20.
Nawozy zielone znakomicie poprawiają stan ziemi
Nawozy zielone to nic innego, jak wybrane gatunki roślin, które po wysianiu spełniają ważne funkcje w ogrodzie: spulchniają zbitą ziemię, przywracają w niej życie, wzbogacają w tlen i składniki odżywcze. Dobrym pomysłem jest zastosowanie roślin na nawozy zielone na działkach pobudowlanych, gdzie ziemia po budowie domu jest na większości terenu zbita i nieprzyjazna roślinom. W takiej sytuacji, przed założeniem ogrodu, zamiast zdejmować wierzchnią warstwę i uzupełniać ciężarówkami humus, można oddać pracę roślinom. Jest to zdecydowanie mniej koszto- i pracochłonne.
Wydzieliny głębokich systemów korzeniowych pomagają uwalniać składniki pokarmowe ze skały macierzystej, a niektóre z roślin, należące m. in. do grupy motylkowych, mają zdolność wprowadzania do ziemi azotu przez gromadzenie go w brodawkach korzeniowych. I tak np. jedna roślina koniczyny białej (Trifolium repens), wprowadza do ziemi rocznie ok. 7-9 g azotu. To jeden z powodów, dla których warto patrzeć bardziej przyjaznym okiem na koniczynę kolonizującą trawnik, czy inne fragmenty ogrodu.
Rośliny siejemy, a gdy urosną, ale zanim zakwitną, albo je ścinamy, albo przekopujemy pozostawiając zieloną masę do rozłożenia. Starajmy się nie wyrywać roślin – ważne, aby korzenie pozostały w ziemi i użyźniły ją w czasie rozkładu.
Rośliny na nawozy zielone należą do różnych rodzin, m. in. strączkowych, krzyżowych, motylkowych czy faceliowatych. Szczególnie polecane są: koniczyna biała i czerwona, łubin, lucerna, groch pastewny, bobik, wyka jara i ozima, gorczyca.
Nawozy stałe – fusy z kawy i popiół drzewny to też cenne nawozy
Wyrzucanie fusów z kawy do śmieci jeśli masz ogród – to niepowetowana strata, bo dodane do ziemi, działają jak nawóz długo działający. Magazyn SUN wysłał fusy do badania laboratoryjnego i okazało się zawierają spore ilości fosforu, potasu, magnesu i miedzi, dodatkowo zawierają też azot, który uwalnia się w miarę rozkładu.. Zawartość wspomnianych składników mineralnych jest w nich na tyle duża, aby zauważyć poprawę w przypadku wykorzystywania fusów od kawy jako dodatku do ziemi i aby nie trzeba było uzupełniać tych składników innymi metodami. Badane fusy kawy zawierały 2,28% azotu, 0,06% fosforu i 0,6% potasu, odczyn został oceniony na 6,2 pH czyli lekko kwaśny
Popiół drzewny, czyli popiół powstający ze spalania drewna np. w kominku, czy w ogrodzie (tam gdzie jest to uzasadnione i dozwolone), jest bogaty w potas, zawiera również wapń i mikroelementy. Może zostać wykorzystany do posypywania rabat z roślinami ozdobnymi i warzywami, gdyż oprócz zawartych składników odżywczych, posiada zdolność powstrzymywania procesów gnilnych, których nie chcemy w naszym zdrowym ogrodzie, oraz powstrzymuje rozwój grzybów.
Wielbiciele róż wiedzą, że popiół drzewny właśnie ze względu na wysoką zawartość potasu, jest dla nich znakomity. Polecam!
alinak napisał
wiem też o pozytywnym działaniu skórki z banana np. przy sadzeniu róż.pod każdy krzaczek wkładam skórkę . to też cenne źródło potasu