“Przycinaj lawendę dwa razy w roku – latem po kwitnieniu i wczesną wiosną/późną zimą zanim zacznie rosnąć” – nie powiem ile razy to czytałam, ale nie znalazłam nigdy sensownego wyjaśnienia jak i po co właściwie to robić. Niby wiadomo, ale po przestudiowaniu zdjęć z farm lawendowych, powzięłam podejrzenie, że ta informacja jest niepełna, bo lawenda na zdjęciach z farm wyglądała jakoś inaczej niż w efekcie lawenda moja przycinana niby-dobrze.
Wydawało mi się, że zasadę rozumiem – wiosną przycinamy dosyć mocno, aby lawenda nie wylegała, a latem przycinamy zaschnięte pędy kwiatowe. Tak więc co roku, gdy tylko stopniały śniegi, wyruszałam do ogrodu z sekatorem. Przycinałam lawendę otumaniona jej kojącym zapachem i zadowolona, że znowu tego lata będzie pięknie wyglądać. A lawenda– owszem nie wylegała i była kompaktowa, ale czegoś jej brakowało, była jakaś taka… zapyziała… przykurczona… jakby podcięto jej skrzydła.
Zdjęcia z farm lawendowych, które już wam prezentowałam tutaj, nasunęły podejrzenie, że jednak może i lawendę przycinamy 2 razy w roku, ale nadal coś było nie tak… trochę tak jak z tymi książkami do gotowania niektórych znanych szefów kuchni – prezentują przepis i jego wykonanie, ale pomijają jedną ważną informację, bez której przepis jest nie do wykonania równie smacznie, albo nie do wykonania wcale.
No to drążyłam temat – przyjrzałam się zdjęciom jeszcze raz i eureka! Zobacz, na nich krzewy lawendy mają kształt jakby kulisty, czego nie widać tak dobrze, bo kształt maskują pędy kwiatowe. Wniosek z tego taki, że lawendę trzeba przycinać w kulkę, aby nowe pędy rosnące ze wszystkich stron obsypały krzew kwiatami. A na farmach lawendowych wiedzą co robią, bo przecież im mają więcej kwiatów, tym lepsze zbiory i życie lepsze. Drugą okazję na żywo do przestudiowania jak przycina się dobrze lawendę miałam odwiedzając ogrody Hampton Court w Anglii.
A jeśli chcesz mieć więcej lawendy w ogrodzie, proponuję uzyskanie ich z nasion.
Półnagie lawendowe rabaty, nawet wczesną wiosną wyglądały przepięknie, właśnie ze względu na nadany im półkolisty kształt. Dzięki temu, że był to maj po długiej zimie i lawenda jeszcze nie zaczęła dobrze rosnąć, mogła bardzo dobrze przestudiować kształt. Rzeczywiście jest przycinana w półkulę – pierwsze cięcie najwyższych pędów jest dosyć długie, bo na wysokości ok. 25-30 cm, boczne pędy są przycinane krócej. A dopiero potem kolejne cięcia są robione na krótszych 2-3 centymetrowych odcinkach.
Kluczem do sukcesu jest lekkie przycięcie wszystkich pędów latem po kwitnieniu, które pozwala na to, aby jeszcze latem lawenda wypuściła więcej nowych pędów, które nie tylko zakwitną 2 raz jesienią, ale ponownie przycięte na wiosnę dadzą więcej pędów kwiatowych. Latem przycinaj tylko koniuszki pędów, aby pęd nie rósł na długość, tylko wypuszczał nowe pędy z pączków bocznych. Przycinając nadawaj półkulisty kształt, aby doświetlić cały krzew ze wszystkich stron i aby nowe pędy rosły na wszystkie możliwe strony.
Jeszcze przed deszczami zdążyłam przyciąć lawendę rosnącą w donicy, ale czeka mnie jeszcze cała reszta lawendy.
Kiedy można już przycinać lawendę latem? Ja stosuję pszczeli test jakości. Jak widzę, że pszczoła lata jak głupia od kwiatka do kwiatka, nie zatrzymując się na dłużej, oznacza to że w kwiatach nie ma już pyłku i to jest moment kiedy można lawendę przycinać.
A jak się miewa twoja lawenda?
bei napisał
Mam tylko jeden duży krzak (pozostałe malutkie, bo dopiero w tym roku sama zaczęłam rozhodowywac lawendę) i intuicyjnie przycinałam ten krzak półkoliscie.
Nie wiedziałam, ze ma to zwiazek z kwitnieniem, chciałam, by ładnie prezentował sie i bez kwiatów:)
Teraz moje małe lawendki będę usiłowała uformowac na wzór tej macierzystej sadzonki:)
Pierwszy krzak niefortunnie rosnie w miejscu cienistym, podłoze tez bardzo nielawendowe ma- a kwitnie jak szalony.
Mam wielka nadzieję, ze sadzone teraz z większa dozą wiedzy o lawendzie odwdzięczą sie masą kwiatów:)
POZDRAWIAM:)
bakali napisał
A ja bardzo lubię mocno rozkrzewione rosliny, dlatego wciąz uszczykuję lawendzie wierzchołki. Ładnie się rozkrzewia i wytwarza więcej gałazek, na których później kwitną kwiaty.
Przekwitłe kwiaty usychają i te wycinam na bieżąco razem z łodyżkami. To jedyne cięcie które stosuję przed zimą, drugi raz przycinam dopiero wczesną wiosną. Usuwam wtedy wszystko co stare, suche i brzydkie, krzaczek ładnie odbija i wypuszcza nowe gałazki, które oczywiście uszczykuję. Wiosną szybko rosnie, zdąży się rozkrzewić przed zawiązaniem nowych pączków. Mam tylko kilka krzaczków, więc mogę bawić się w uszczykiwanie, zdaję sobie sprawę, że przy większej ilości lawendy takie operacje sa raczej niemożliwe.
A te lawendowe kule bardzo ładne!
Ewa napisał
Bakali, pokaż zdjęcia 🙂 prześlij mailem – inni też chętnie pewnie zobaczą!
alinak napisał
masz racje cała tajemnica korzystnego wyglądu lawendy to przycinanie .spróbuje tez na kulisto
Isadora46 napisał
Witam, dziekuję za bardzo cenne informacje odnośnie pielegnacji oraz uprawy lawendy. Mam pytanko, ponieważ również posiadam lawendy w donicach pierwszy raz w tym roku. Nie wiem jednak, jak przechować zimą lawendę w donicy.
Pozdrawiam
Ewa napisał
Isadora, a jaką masz lawendę w donicy? Taką zwyczajną czy z pióropuszkami?
Elhar napisał
Mam parę pytań, bo nie wszystko jest dla mnie jasne jako dla amatora 🙂
a) w pierwszym cięciu najwyższe pędy „dorosłej” lawendy są skracane na wysokość 25-30 cm, nie zaś o 25-30 cm?
b) „A dopiero potem kolejne cięcia są robione na krótszych 2-3 centymetrowych odcinkach.” chodzi o to, że podczas kolejnych cięć, kiedy lawenda jest już kuliście uformowana, skracamy pędy o 2-3 cm?
Pozdrawiam
Ewa napisał
Witaj Elhar :)Dokładnie tak. Chodzi o to, aby pierwsze fragmenty pędów od ziemi były dłuższe (te na bokach i niżej w zależności od tego jak szeroką chcesz mieć kulkę. Dopiero nowe przyrosty co 2-3 cm, aby ją kuliście uformować i aby forma była w miarę trwała, bo po tym pierwszym cięciu, nawet jeśli będziesz juz miał kulkę, to będzie ona nietrwała i będzie się łatwo rozłamywać np. pod śniegiem.
Grazyna napisał
ja miałam przecudna lawendę, to był okaz,jakiego nigdy nie widziałam w krajach z obszaru morza Śródziemnego. Moja lawenda miała zwarty pokrój,zdrowe listki i była ogromna,(ok.1 metra wys.i szerokości) Ponieważ rosła na skalniaku prz ścieżce prowadzącej do domu ,odśnieżając ścieżkę ,śnieg wyrzucałam na pobocze(skalniak) Wiosna była tak bardzo pokiereszowana, i wydawało mi się ,że jest nie do uratowania w związku z tym ja wykopałam. Mojej lawendy nigdy nie formowałam,nie obcinałam, Wiosna obcinałam tylko wierzchołki po przekwitnietych kwiatach. i uwierzcie mi – była naprawdę Cudna(kiedy s kupiłam ją w Biedronce)
Grażyna napisał
Droga Ewo 🙂 Byłam szczęśliwą posiadaczką chyba najpiękniejszej,najokazalszej,nazdrowszej lawendy w moim mieście. (Elbląg) Sadzonkę zdrową dość spora zakupiłam w Biedronce i każdej wiosny przycinałam wierzchołki oraz wycinałam suche gałązki. Moja lawenda miała ok.1 m wysokości i ponad metr szerokości.
Nie wiedziałam ,że można ja wiosna krótko przycinać jak robią moi sąsiedzi.
Pech chciał,że lawenda rosła na skalniaku przy chodniku prowadzącym do domu i którejś bardzo śnieżnej zimy byłam zmuszona odgarniać śnieg na pobocze , a było go tak dużo,że lawenda była po zimie zmasakrowana do korzeni.
Przekonana byłam,że nie odrośnie i ją zwyczajnie wykopałam(czego nie mogę odżałować do dziś)
Polecam Wszystkim uszczykiwanie wierzchołków ,a z pewnoscią odwdzięczy się swoją urodą przyciągającą spojrzenia.
Pozdrawiam serdecznie .
Ewa napisał
szkoda, szkoda 🙁
marta napisał
Witam
Ja w swoim ogrodzie mam aż 5 dużych krzakow lawendy do tej pory wygladaly przepieknie ale tego lata straciły swoj urok. Rozkrzewily sie bardzo, miały mało kwiatów i mają bardzo dużo zdrewnialych pędów co bardzo brzydko wygląda. Skorzystam z twojej rady Ewo i uformuje z nich kulę mam nadzieję ze to coś pomoże
Ewa napisał
Jeśli masz mocno rozkrzewione, to trzeba je mocno przyciąć. Możesz częściowo nawet zacząć teraz.
jl napisał
witam!
mam lawendę kupiona w tym roku małą w doniczce , gdzie ja lepiej przezimować w doniczce w domu9 jakie są wymagania?) ,wysadzić do gruntu.
Ewa napisał
jeśli masz możliwość, to najlepiej wysadzić do gruntu 🙂
Gosia napisał
A ja mam swój pierwszy ogród w życiu i zero pojęcia o wszystkim co z nim związane.Firma ogrodowa powsadzała mi mnóstwo lawendy.Z 50 szt będzie albo lepiej.Całe lato obcinałam wyschnięte kwiatki.Pięknie kwitną.Tylko co z zimą jak i kiedy mam ją ściąć bo czytam i jakoś nie wiem jak:)
Primavera9185 napisał
Witam serdecznie. Moja lawenda sadzona w tamtym roku,pięknie zakwitła tego lata! przycinałam ją wiosną według wskazówek,natomiast nie przeprowadziłam cięcia po przekwitnięciu,tylko obcięłam same kwiatostany do zasuszenia.Mimo braku ciecia kwitnie ponownie,tylko martwi mnie,to ze roślina w połowie zasycha tzn połowa jest juz zdrewniała i brzydka ,proces ten zachodzi w pięciu lawendach ( w szpalerze osiem) czy to jakaś choroba ,która wkrótce obejmie całość rośliny? Co robić z tą częścią zdrewniałą? czekać az odbije na wiosnę czy może odciąć cześć zdrewniałą od zielonej rośliny? pomocy,bo tak mi ich żal 🙁
Ewa napisał
Lawenda ma to do siebie, że drewnieje, ale po przycięciu zdrewniałych gałązek, wypuszcza nowe pędy na pozostawionych zdrewniałych fragmentach.
Ewa napisał
Witaj Gosiu, lawendę przytnij wczesną wiosną. Tutaj, na Nastrojowym ogrodzie znajdziesz dużo wskazówek na ten temat, bo jestem zafascynowana tymi roślinami 🙂 I podglądałam jak robią to najlepsi poza Polską 🙂 Wpisz w wyszukiwarkę w górnym prawym rogu słowo „lawenda”, a dostaniesz wszystkie wpisy na ten temat. Powodzenia!
grania napisał
Pozdrawiam wszystkich lawendowiczów mam pytanie, jak można samemu z jednej lawendy rozpikować nowe sadzonki.
lajlon napisał
witam nie jestem znawcą ,ogrodnikiem mam ogród i coś tam w nim robię ale z obserwacji wiem ze po wykopaniu kilkuletniej lawendy można uzyskać kilka sztuk lekko rozrywając roślinkę mniej więcej tak jak robi się to z bylinami ja w ten sposób pozyskałam kilka krzaczków z 1 lawendy
Ewa napisał
Lawenda jest krzewinką, ma półzdrewniały 1 pęd, którego nie można w żaden sposób podzielić.
Bartosz napisał
Z marcowego przycinania lawend, zrobiłem kilkanaście sadzonek do korytka. Ku mojemu zdziwieniu, większość się przyjęła i zazieleniła.
Mam dwa pytania, byłbym wdzięczny za radę:
1. Czy przesadzić je teraz do małych doniczek czy do gruntu?
2. Niektóre mają dłuższe gałązki, przyciąć je już teraz, aby lawenda bardziej się rozkrzewiła?
Ewa napisał
Nie wiem jak gęsto teraz rosną, jeśli gęsto czyli mają mniej niż 3-4 cm odstępu od następnej rośliny, to je rozsadź.
Lepiej je teraz trzymać w doniczkach do jesieni, koniecznie przycinać wyrastające długasy, aby się rozkrzewiały.
Bartosz napisał
Dzięki za odpowiedź, 19 lawend rozsadzonych, mam nadzieję, że przeżyją, bo korzenie tak cieniutkie, a niektóre były splecione kilka razem.. Następnym razem sadzonkowanie od razu w doniczkach 😉
Ania napisał
witaj, a czym przycinać najlepiej te krzaczki? zwykłym sekatorem czy jakimiś nożycami żeby się te kule zrobiły, dzięki za podpowiedź o pozdrawiam wszystkich lawendowiczów
Barbara Radek napisał
Taka jeszcze piękna pogoda i ciągnie mnie do ogrodu. Zastanawiam się czy można jeszcze przycinać lawendę? Czy tylko poobcinać kwiatki czy mogłabym teraz (przed zimą) zacząć formować kulkę?
Pytam, bo dopiero teraz zaczęłam się interesować tematem (może trochę za późno?), ale trafiłam na ten fajny blog i liczę na wsparcie.
Będę wdzięczna za szybką poradę 🙂
pozdrawiam,
Barbara
Mariusz napisał
Założyłem z żoną w tym roku małą plantację lawendy około 600 sztuk, bardzo ładnie się rozkrzewiła i kwitnie do tej pory (połowa października). Mam w związku z tym pytanie czy należy przed zimą krzaki przyciąć czy pozostawić je aż do wiosny.
ogródki napisał
Moja przygoda z lawendą zakończyła się bardzo szybko. Niestety prawdopodobnie została przesuszona, późniejsze obfite podlewanie nic nie pomogło, a na dodatek stała w domu..:( No cóż, próbuję jeszcze raz. Tym razem pójdzie do ogródka. Dzięki za wskazówki z przycinaniem.
Lawenda napisał
Tak, masz rację przycięcie lawendy w kulę to bardzo dobre rozwiązanie. Lawenda nie przycinana słabo kwitnie i zdecydowanie traci walory estetyczne. Ja w tym roku mocno przycięłam i nie żałuję. Bardzo ładnie odbiła. W Internecie jest sporo zdjęć z farmami lawendy, gdzie są one przycięte w kule. Widocznie faktycznie to najlepsze rozwiązanie.
Ewa napisał
Może być zwykły sekator, jak nawet robiłam to zwykłymi nożyczkami.
Ewa napisał
Jesienią lepiej nie obcinać lawendy, ale możesz zacząć od marca.
Ewa napisał
Pozostawić do wiosny.
A gdzie ta plantacja? I czy będzie można kiedyś odwiedzić?
martyna napisał
Witam, posadziłam właśnie lawende do gruntu, rośliny a jeszcze nie ma kwiatów. Zastanawiam się kiedy mogę ją przyciac? Czy dać jej zawitać czy odrazu ściąć liście?
Ewa napisał
Daj jej czas na zadomowienie się w nowych warunkach. Zacznij przycinanie w przyszłym roku na wiosnę 🙂
Meg napisał
Witam,
czytam i uśmiecham się ze szczęścia że komuś udaje się utrzymać lawendę. Ja chyba nie mam do niej ręki. Kupiłam osiem sztuk w castoramie ( wiem wiem, rośliny powinno się kupować w ogrodach a nie supermarketach ) i wszystkie zaczęły mi więdnąć. Specjalnie ich nie podlewałam bo wiem że nie lubią za dużo wody. W końcu przesadziłam je do gruntu. Albo odbija albo nie. Cztery nawet nawet się trzymają, reszta chyba trafi do śmieci. Ostatnio pani w ogrodowym poleciła mi lawendę polską. Zasadziłam do doniczek na balkonie. Zostałam poinstruowana jak ją podlewać i mam nadzieję że się dostosowałam. Byłam taka dumna że jednak tym razem uda mi się utrzymać lawendę przy życiu. Wczoraj zobaczyłam że lawenda usycha od wewnątrz krzaczka, ale kwiatków kilka otworzyła. Czy lawendę aż tak trudno hodować ? Słyszałam że to rośnie jak chwast.
Ewa napisał
Rzeczywiście rośnie jak chwast, ale potrzebuje bardzo słoneczne ciepłe miejsce.
Anonim napisał
Witam wszystkich! tak bardzo podoba mi się lawenda, że również zaczęłam ja sadzic..i niestety coś lawendzie nie pasuje (chyba także nie mam do niej ręki 🙁 ) Otóż mam taki problem, lawenda mi od nasady zdrewniala i zmieniła kolor na bardziej żółty tudzież taki przytlumiony zielony, a fioletowe kwiaty opadly i juz nie są tak intensywnie fioletowe. Mam je w donicach. Przesadzić do gruntu? I będzie lepiej? Przyciac kwiatostany? Proszę pomóżcie bo mam 5 krzaków i nie chciałbym ich stracić….
Ewa napisał
Lawenda lubi ziemię trochę z przechyłem w kierunku zasadowego pH oraz niezbyt bogatą.
To, że zdrewniała to normalne, bo lawenda to półkrzew – częściowo zdrewniały częściowo miękki.
Edyta napisał
Moją olbrzymią lawendę „rozmnożył” mój pies 🙂 Nie zauważyłam kiedy stała się jego ulubionym miejscem do wylegiwania przed domem. Musiał dłużej na niej leżeć a że jest ogromnym zwierzakiem to rozłożył krzew na kilka części.Tym sposobem „podzielił” roślinę Myślałam, że nic już z niej nie będzie ale żal mi było i rozdzielone części powsadzałam do gruntu. I o dziwo wszystkie się przyjęły i kwitną 🙂 Gumisiowi zostało wybaczone lawendowe posłanie 😉
A za rady odnośnie przycinania dziękuję i z pewnością skorzystam 🙂
Hanna Rozanska napisał
Mam lawendę 4letnia rośnie, ale źle przycięcie sprawiło kiepski przyrost.
Kupiłam do innej skrzynki nową lawendę, lekko zdrewniała, dużo kwiatów – czy przyciąć? Sądzę od 10 lat tylko lawendę bo to najpiękniejsza roślinka dla mnie i pszczółek. Pęczki lawendy w domu cudownie pachną i odstraszają robactwo.
Czytam z zainteresowaniem wpisy i opinie. W dobie ” maseczkomanii” i nie tylko to najpiękniejszy, najpełniejszy portal
Pozdrawiam
Ewa napisał
Dzień dobry Haniu, dziękuję za miłe słowo 🙂 A co do lawendy, to ja bym przycięła. Dzięki temu już od tego sezonu roślinka zacznie się lepiej formować. Oznacza to jednak mniej kwiatów w tym sezonie i trochę późniejsze kwitnienie, więc decyzja należy do Ciebie. Ale w zamian w przyszłym roku będziesz miała już kształtniejszą roślinkę i więcej kwiatów. Pozdrawiam serdecznie,
Sylwia Wiszniewska napisał
Witam, uwielbiam lawendę i posiadam kilka krzaków lecz tego roku nie przyciełam jej jeszcze. Czy początek maja to nie za późno na cięcie? Pozdrawiam
Ewa napisał
Sylwio, to zależy jaki efekt chcesz osiągnąć. Jeśli przytniesz teraz, roślinki będą kształtniejsze, ale będą kwitły później. Możesz też przyciąć po kwitnieniu, to będą miały całą resztę sezonu na to, by nabrać kształtu i w przyszłym sezonie będą ładniejsze.
Tomek napisał
Cześć mam pytanie. Posadziłem 400szt lawendy w szpalerze rok temu. Pięknie mi zakwitły w tym roku. Ale mam obawę o odstępy bo posadziłem jew dwóch rzadkach-mijance co 10cm. W jednym rządku odległość od siebie 20cm. Rzadki odległe od siebie o 10cm. Czy powinienem je rozsadzić?
Ewa napisał
Tak, rozsadź je koniecznie. Na jedną roślinkę trzeba przeznaczyć ok. 0,5 mkw, bo lawenda to duża dosyć krzewinka. Jeszcze zależy jaki gatunek i jaką odmianę kupiłeś, bo niektórym trzeba ciut więcej.
Miłego przesadzania!
Magda napisał
Mam kwaśna glebę a chciałabym posadzić pas lawendy wzdłuż wjazdu. Jak przygotować odpowiednio podłoże pod lawendę. Czy ktoś z Was mógłby mi doradzić jak to zrobić. Czy wymieszanie z piaskiem rzecznym wystarczy czy jednak trzeba coś więcej pokombinować? Doradźcie
panowak napisał
Dla tych, którzy „zmasakrują” lawendę śniegiem ale nie tylko: mam 5 krzaczków, w tamtym roku sadzone, szału nie było. Na jesieni krzaki zostały zmasakrowane przysypaniem ziemią, trochę gruzem – były roboty w ogrodzie. Nie zdążyliśmy na wiosnę wymienić i bardzo dobrze: najbardziej zmasakrowany krzak rozkrzewił się najładniej i pięknie kwitnie. Zatem – nie wykopujcie zbyt pochopnie 🙂
Aga napisał
Witam,
mam 2 spore lawendy w donicach na balkonie. Zakupilam je w tym roku wczesna wiosna- trzyletnie sadzonki. Lawendy bardzo duzo przyrosly, maja tez sporo kwiatow. Zastanawia mnie tylko jak rosną – czesc krzaka w obu lawendach jakby polozyla sie na donicach. Te czesci nadal sa zielone i maja duzo kwiatow ale nigdy u nikogo, ani też na zadnym zdjeciu nie widzialam, by tak rosły. Czy to normalne? A moze to oznaka jakiejś choroby? Zielone, kwitną ale powyginane we wszystkie strony świata…
Ewa napisał
To może być nie lawenda, ale lavandin – gatunek hybrydyzowany, większy i o dużo dłuższych łodyżkach kwiatowych.