Czasem, gdy widzę argumeny przeciwko produktom ekologicznym czy sprawiedliwemu handlowi (fair trade), pomimo że jestem ich zwolenniczką, to jednak nie sposób przyznać racji niektórym z argumentów.
Lepiej jest kupować ekologiczne, niż nie-ekologiczne, podobnie jak lepiej jest kupować produkty pochodzące ze sprawiedliwego handlu. Czasami jednak mam wrażenie, że powody stojące za wyborem produktów ekologicznych są przejawem ekologicznego/zielonego konsumeryzmu, czyli ‘ekologicznej’ odmiany zachowań uznających wielkość osiąganej konsumpcji i gromadzenia rzeczy za wyznacznik wartości i jakości życia.
Na Uniwersytecie w Toronto przeprowadzono badanie dowodzące, że osoby, które zrobiły ekologiczne zakupy, zaraz potem pozwalają sobie na dużo gorsze zachowania – byli gotowi kłamać, oszukiwać i kraść.
A jednocześnie te same osoby, zachowują się dużo lepiej i są bardziej hojne, gdy są wystawione na ekologiczne informacje/komunikaty.
Co różni te zachowania? Akt zakupów. Nie jest to argument przeciwko produkcji z mniejszą dawką okrucieństwa czy z poszanowaniem zasobów naturalnych. Świadczy to o tym, że umieszczanie na etykiecie informacji, które mają poprawić nam samopoczucie, działa przeciwko korzyściom płynącym ze zrównoważonej produkcji.
Z przeprowadzonego badania wynika, że jeśli wybierzemy w sklepie produkt opatrzony napisami ekologicznymi/zielonymi, zaraz potem zrobimy coś dużo gorszego, niż gdybyśmy kupili produkt konwencjonalny, ponieważ umieszczanie tego typu informacji na etykiecie zamienia nasze poczucie winy w towar.
Akt zakupów produktów ekologicznych, wyzwala w nas poczucie, że skoro potwierdziliśmy sobie jak jesteśmy dobrzy/odpowiedzialni/zaangażowani społecznie, to zaraz potem możemy zachowywać się bardziej egoistycznie i moralnie wątpliwie.
Jaki z tego wniosek? Że nie jesteśmy dobrzy lub źli z założenia, ale nasze zachowanie jest uzależnione od warunków zewnętrznych, a akurat w tym wypadku zakupy unicestwiają nasze poczucie altruizmu, ponieważ łączą nas z problemami jakby były towarami, a nie zagadnieniami politycznymi, na które można wpłynąć naszym zaangażowaniem, a nie zakupami. Zakupy nie zmienią świata.
Kamila napisał
Bardzo ciekawy blog-zajrzałam i zostaje na stałe!
Pozdrawiam serdecznie
Anonymous napisał
Te wyniki badań brzmią zupełnie nieprawdopodobnie !
Mimo wszystko jestem przekonana, że nasze zachowanie zależy od wewnętrznego systemu wartości , a nie warunków zewnetrznych ( poza ekstremalnymi sytuacjami ). Przynajmniej niektórych ludzi…
leloop napisał
chyba zgodze sie z "anonimowym". nie rozpatruje swoich zakupowych wyborow w kategorii "jestem lepsza/gorsza", po prostu staram sie postepowac zgodnie ze swoim sumieniem a jest ono takie a nie inne.
pozdrawiam cieplo
Florentyna napisał
Zaskakujące są wyniki tych badań!
Ja jednak nie do końca jestem do nich przekonana.
Trudno uwierzyć, że zakup np. sztucznego futra spowoduje u kupującego eksplozję zachowań negatywnych.
Zgadzam się z przedmówcami, że to jednak indywidualny system wartości decyduje o rodzaju zachowań.
Pozdrowienia ślę.