Wszystko wydaje się być w normie. Ogród strefy umiarkowanej zamienia się w zwrotnikowy – ta ilość wody lejącej się z nieba powoduje, że słyszę jak rosną rośliny.
Owoce pękają od ilości wody, koty lenią się po krzakach, ptaki przylatują i zażywają kąpieli w oczku, ryby leniwie na oślep meandrują pomiędzy kamieniami i roślinami, glony i chwasty rosną, żaby niespiesznie przepływają z jednego końca oczka w drugie, czasem wychodzą i czatują w krzakach na muchy, komary i inne insekty, ślimaki pękają ze śmiechu nad naszymi staraniami – czyli wszystko w normie…
…. ale jest jedna rzecz, która mnie zastanawia – coś zjadło ostatnio awizo, które również spokojnie leżało w skrzynce na listy… zobacz na zdjęciu – właśnie takie awizo wyjęłam ze skrzynki.
Nie wygląda na podarte… wygląda na zjedzone…
… tylko kto może być podejrzany? Z wyjątkiem listonosza?
leloop napisał
slimaki, na bank, jak glodne zezra wszystko
joanna napisał
Ooooo??????
Tego jeszcze nie było!
Gratuluję, że zostałaś zauważona przez branżowe pismo :))
Ogród, rosliny, Twoje zdjęcia – jak zawsz piekne 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Anna napisał
Myszka?? :-)))
Ita napisał
Hi hi hi …na pewno głodne było !
Pozdrawiam serdecznie.