Dzisiaj po prostu kilka zdjęć uroczego, skromnego ogrodu, który mijam przejeżdżając czasem na rowerze. Wiem, że wyglądam podejrzanie kiedy zeskakuję z roweru i robię zdjęcia, ale to jest silniejsze ode mnie. Po prostu nie mogę się opanować… 🙂
Ten ogród co miesiąc wygląda inaczej. Właścicielom udało się wyczarować nieustanny kobierzec kwiatów… Za każdym razem, zastanawiam się czym mnie znowu zaskoczy: jeden kwiat? czy kwiaty? po prostu rośliny? różowe? niebieskie? żółte? jednoroczne czy wieloletnie? co teraz będzie tu kwitło?
Coś przekwitło, coś zakwita, coś zbiera siły do kwitnięcia… nieustająca zmiana – jak w życiu. Ten ogród przez swą skromność, ale i ciągłość zmian jest symbolem, nie, to nie jest dobre słowo, raczej jest manifestacją tego co jest istotą życia czyli zmian. Stare robi miejsce na nowe. Kwitnące błyszczy, a przekwitnięte zbiera siły, by odrodzić się w innym czasie, może zmienione postaci?
Samo piękno. Wraca pamięć wiejskich ogródków w mojej rodzinnej wsi. Ale im daleko do przepychu tego ogrodu.Jeszcze tylko brakuje malw.
I piękny komentarz. Tak. Ogród jak życie. Dziękuję za ten blog. Ewa
Witaj Ewo, dziękuję za miły komentarz 🙂 Ten ogród jest zadziwiający i jedyny w swoim rodzaju.
Pozdrawiam,
Ewa 🙂 no tak…
Piękny ogród, i jeden z moich ulubionych kwiatków – firletka, skromna, bez wymagań, zawsze wdzięczna. Miałam kiedyś cienisty ogródek i firletka pięknie go rozświetlała. Zakwitała tam dużo później niż na słońcu, ale jak już zakwitła, urzekała swoją delikatnością i purpurą.
Pozdrawiam serdecznie, bardzo lubię Twój blog.
Ewa
Witaj Ewa-Konwalia3,
Dziękuje bardzo 🙂 Miło mi Cię gościć i zapraszam.
Pozdrawiam,
Ewa
tez mnie zauroczyl ten ogrodek, bezpretensjonalny i swojski. poprzednio prezentowany „ogrod na skarpie” jest piekny i chapeau bas dla wlascicieli ale zupelnie nie w moim stylu za bardzo „wydopieszczony” 🙂
nie wiedzialam, ze ten kwiatek to firletka, jest uroczy, ja tez go bardzo lubie. uklony
Witaj Ewo 🙂 Sam właściwie nie wiem jakie ogrody lubię najbardziej – czy te sielskie – wiejskie jak ten pokazany – w których rośliny rosną niejako samopas – czy też bardziej „wydopieszczone” (pozdrowionka dla leloopa 🙂 )
Ostatnio nawet trawnik nie koszony przez 3 tygodnie zauroczył mnie swoją naturalnością – zielony dywan który kołysze się na wietrze i widać że żyje. W tylnej części ogrodu zasiałem w tym roku łączkę z Lidla 🙂 nasiona ponoć niemieckie – wyrosły też roślinki zupełnie mi nieznane, wszystko bajecznie rozkoloryzowane i właśnie sielskie.
Może kiedyś się zdecyduję…
Tymczasem dziękuję za te fotki 🙂 i ukłony przesyłam 🙂
Slawku, dziekuje za pozdrowienia 🙂
ja bardzo lubie popatrzec na dopracowane do ostatniego zdzbla trawy ogrody ale sama nigdy do takiej perfekcji nie dojde. moja ulubiona ksiazka o ogrodach jest „Ogrod dla leniwych” co wszystko tlumaczy ;). zreszta „artystyczny nielad” w ogrodzie tez wymaga nie lada wysilku :}
uklony dla wszystkich i znikam na jakis czas, rowniez ze swojego ogrodu 🙁
Sławku,
Myślę, że każdy ogród na swój sposób ma inny urok. Raz będą nam się podobać te bardziej naturalne, innym razem te bardziej 'oswojone’, symetryczne.
Przynajmniej ja tak mam. Lubię i takie i takie, o ile są dobrze skomponowane.
Niemieckie roślinki Ci wyrosły? a to ciekawe jakie. Może jakieś zdjęcia?
Lipcowe kwiatki juz wkrótce 🙂
Pozdrawiam,
leloop,
’ogrod dla leniwych’ powinien byc biblią dla każdego, kto nie chce w ogrodzie się zamęczyć. Bardzo lubię tę książkę. Duża część wykonwanych prac jest do uniknięcia, jeżeli wie się jak praktycznie rozwiązać pewne sprawy.
Urlop? Miłego czasu życzę 🙂
Witajcie 🙂
Ogród dla leniwych na półce się u mnie kurzy a ja niedorajda z niego nie korzystam. Dziś przystępuję do lektury 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
Sławek P.
…kontynuując…
jeśli zaś chodzi o niemieckie nasionka – kupiłem właśnie w Lidlu puszkę z nasionami – 7 zł – i na niej znalazłem adnotację że nasiona są z Niemiec. Zakwitły roślinki ciekawe i mi mało znane. Fotkę z chęcią umieszczę, pomóżcie tylko bo nie wiem jak 🙂
Sławku,
zrób piękne zdjęcia i prześlij mi na adres ewamariasz at wp kropka pl
pozdrawiam,
e.
Ewo przepraszam, dopiero teraz wróciłem do tego tematu. Fotki prześlę 🙂 Pozdrawiam!!
piękny ,kolorowy ogródek nic dziwnego że musisz się koło niego zatrzymywać ….tez staram się aby mój ogród kwitł od wiosny do samych mrozów , mam wszystkie kwiaty tu pokazane oraz dużo bylin i krzewów kwitnących w różnych terminach , trudno utrzymać kwitnący ogród , dlatego sieję kwiaty jednoroczne etapami aby móc je dosadzać w puste miejsca .. mój ogród powiększa się co roku i teraz już mam więcej wiadomości na temat sadzenia kwiatów aby kwitły cały sezon ..