Datury mają wielu miłośników, o czym przekonałam się namacalnie i szybciutko po moim ostatnim wpisie na temat datur w donicach na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Dostałam maila od Zbyszka skąd? z Komorowa! czyli po sąsiedzku 🙂
O tę piękną daturę na zdjęciach, rosnącą w gruncie dba od 5 lat Elżbieta, żona Zbyszkowa – na zdjęciu. Roślina pięknie rośnie i kwitnie. Elżbieta i Zbyszek daturę na zimę wykopują, wkładają do worka, przycinają gałęzie i zimuje w chłodnej werandzie.
Zdjęcia zostały zrobione przez Zbyszka i umieszczone tutaj za zgodą autora, za co dziękuję i pięknie się uśmiecham 🙂
Ha, czyli my w Komorowie też mamy piękne datury 🙂 to znaczy ja nie mam, ale za to MAM co innego: chętkę na daturę. Najpierw chciałam kupić, ale pomyślałam, że jak uśmiechnę się do Zbyszka, to jesienią dostanę te obcięte gałęzie i sobie rozmnożę – bo przecież taka osobista datura ma zupełnie inną wartość 🙂
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli roślinek – TYCH SIEDZĄCYCH w Warszawie NA TARASIE RÓWNIEŻ oraz tych co chodzą pod Halę Mirowską i kupując naręcze kwiatów testują, który sprzedaje świeższe 🙂 Może zamieścimy taki ranking?
Całusy,
Ewa
joanna napisał
Dlaczego moje datury zaczynają kwitnąć dopiero jesienią? Tak jest od kilku lat.Dawniej też kwitły całe lato.
joanna
Ewa napisał
Może za mało nawozisz? Datura jest niewiarygodnie żarłoczna…