Dzisiaj będzie o naturalnych metodach zwalczania mszyc, bo to jeden z najbardziej palących problemów. Oczywiście najłatwiej będzie sięgnąć po środki chemiczne, tak szeroko dostępne, ale ja nie będę ich tutaj promować. Szukam innych, skutecznych metod. Zaciekawionych i poszukujących zapraszam do dalszego czytania.
“Zachowanie insektów ma na celu usunięcie ze środowiska rośliny słabe, źle odżywione i zdeformowane” mówi znany autorytet Dr. Arden Anderson w bardzo przystępny sposób objaśniający związki pomiędzy dobrą ziemią, dobrym zdrowiem i dobrym życiem.
Mechanizm jest następujący: zaburzenia turgoru czyli ciśnienia wody w komórkach rośliny powodują wysięki na zewnątrz liści i łodyg. W tym wysiąkającym płynie znajdują się cukry proste, azot i proste aminokwasy. Ponieważ substancje te sąobecne na roślinie, mszyce pojawiają się na bezpłatną wyżerkę, o którą nawet nie muszą się starać. (Informacje pochodzą z http://www.mosesorganic.org/)
Tym razem pojawiły się u mnie na różach przesadzonych na rabatę nowo utworzoną. No tak, mszyce pojawiają się na roślinach, które z jakichś powodów są osłabione i to by się zgadzało. Nowa rabata jest miejscem, gdzie wszystkie rośliny co prawda pochodzą z mojego ogrodu, ale zostały w to miejsce przeniesione jesienią. Wszystkie próbują się za sobą odnaleźć i utworzyć jakieś środowisko.
Najpierw pojawiły się w tym miejscu mrówki. Niektóre gatunki mrówek opiekują się mszycami, korzystając w zamian z produkowanej przez nie spadzi. Mszyce odżywiają się głównie białkami i tłuszczami, wydalają natomiast cukry proste, które stanowią nawet do 55% suchej masy, tego co mszyce wydalają. Mrówki pobudzają mszyce do wydalania spadzi, głaskając ich odwłoki swoimi czułkami. Często mrówki przetrzymują mszyce przez zimę w swoich gniazdach. No tak to się kręci.
Czyli zwalczanie mszyc powinno być połączone ze zwalczaniem mrówek w tym miejscu. Mrówki są również pożyteczne, więc w miejscach gdzie nam nie przeszkadzają to je zostawmy.
Mrówki nie lubią proszku do pieczenia dr Oetkera.
Na atak mszyc najbardziej narażone są rośliny przenawożone, o wybujałych i delikatnych pędach oraz rośliny osłabione.
Naturalni wrogowie:
Larwy złotooków, biedronki i ich larwy, które mają największy apetyt na mszyce, larwy bzygowatych, gąsieniczniki, skorki, chrząszcze, drapieżne pluskwiaki, pająki i ptaki.
Metody zwalczania:
* Dosadzanie roślin odstraszających. Rośliny, których mszyce wybitnie nie lubią to: anyż, kolendra, czosnek szczypiorek zwany w skrócie szczypiorkiem (Allium schoenoprasum), czosnek, cebula, petunie i rzodkiewka. Nasturcje działają jak pułapki na mszyce czarne, a odstraszają inne ich rodzaje.
* Rozgniecenie kilku mszyc w pobliżu podgryzanej rośliny wysyła ostrzegawczy sygnał chemiczny i działa odstraszająco.
* Dobrze działa rozłożenie folii aluminiowej u podstawy krzewu, co doświetli liście od spodu. Mszyce tego nie lubią, a rośliny będą zadowolone, bo dostaną więcej światła.
* Płyn z nawozu płynnego czyli gnojówki z pokrzyw, o którym wcześniej pisałam również zwalcza mszyce. Rozcieńczamy w proporcji 1:12 i robimy oprysk.
* Zimny, palący wyciąg z pokrzyw robimy z 1 kg świeżych pokrzyw, które zalewamy 10 litrami wody. Czekamy 12-24 godzin. Nie dopuszczamy do fermentacji. Nie rozcieńczamy. Otrzymany płyn wykorzystujemy bezpośrednio do oprysku. Palące substancje pokrzywy szybko znikaja, więc płyn należy wykorzystać zaraz po sporządzeniu. Ta metoda działa przy niewielkiej ilości mszyc.
* Skórki od bananów rozłożyć pod zaatakowanymi roślinami. Mszyce szczególnie przyciąga kolor żółty.
* Duża żółta miska z wodą na wysokość 1/3, umieszczona w strategicznym miejscu. Przyciągnięte przez kolor mszyce utoną w wodzie.
* Wyciąg z czosnku. 200g ząbków czosnku rozgnieść, zalać 10 L wody i odstawić na 3 lub 4 dni, nie rozcieńczać,Kiedy stosować: wiosną i latem, zapobiegawczo i przy porażeniu. Robimy opryski na rośliny. Pomaga zwalczać mszyce, połyśnicę marchwiankę, wielkopąkowca przeczkowego, przędziorki oraz wiele chorób bakteryjnych i grzybowych.
* Wyciąg z cebuli.200g cebuli zalać 10 litrów wody, gotować przez 35 min., nie rozcieńczać.Stosować zapobiegawczo lub przy porażeniu, opryskać 3 razy co 5 dni. Zwalcza mszyce, miodówki, skoczki i przędziorki.
Jeżeli znacie inne działające naturalne metody, lub wypróbujecie te, które są tutaj podane i zadziałają, to podzielcie się tą wiedzą wpisując się w komentarzach (poniżej).
#ogród #nastrojowyogród #mszyce #naturalniewogrodzie
Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na powiadomienie mailem o następnych:
–>> Subskrybuj Nastrojowy Ogród e-mailem <<–
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
leloop napisał
nie zapominajmy o biedronkach one uwielbiaja mszyce. We Francji, a mysle, ze w Polsce tez, mozna zamowic larwy biedronek, ktore rozklada sie w poblizu mszyc i one juz pozniej wiedza co robic. Dlatego tez na zime trzeba przygotowac biedronkom i innym pozytecznym owadom miejsca do zimowania 🙂 wiosna i latem sie nam odwdziecza :)))
uklony
a reszty mozesz sie doczytac np. w Wikipedii
Ewa napisał
Droga leloop,
w Polsce to możesz kupić dowolny środek chemiczny aby wytruć mszyce, ale larw biedronek nie dostaniesz – na tym polega problem 🙁
Pozdrawiam,
leloop napisał
acha :} widac dawno mnie nie bylo w kraju 🙁 myslalam, ze nadarzamy za wszystkim :} pozostaje opcja przygotowywania pozytecznym owadom domkow na zime ale to nie teraz 😉 teraz moze wystarczy nazbierac w czasie spaceru troche biedronek do pudelka i wypuscic na zaatakowane mszycami rosliny 🙂 uklony,
u nas lato :)))
Ewa napisał
Niestety ogrodnictwo i rolnictwo nie są doceniane, chociaż stosunek do ogrodów powoli zaczyna się ostatnio zmieniać.
Ewa napisał
leloop, przepraszam nie mogę opublikować Twojego ostatniego komentarza, ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu załączyła się cała treść artykułu 🙁 ale czytałam. pisałas o gnojówce z lawendy 🙂
Wypróbowałam w ciągu ostatnich dni i jest jedna metoda działająca niezawodnie: na 1 litr ciepłej wody 1 łyżeczka sody (rozpuszcza się w temp. powyżej 20C) plus ok. 4 łyżek oleju roślinnego jadalnego. Wstrząsnąć i opryskać. Działa!!!
Ewa napisał
Właśnie zaczęłam od szukania w necie biedronek , ale faktycznie nie znalazłam. Dziś jeszcze wypróbuję ostatnią metodę (tylko czy mam w domu spryskiwacz?) i za jakiś czas postaram się napisać, czy działa. W każdym razie dziekuję, że istnieje takie miejsce 🙂
Też nie przepadam za metodami chemicznymi.
Pozdrawiam, Ewa
Ewa napisał
Witaj Ewo,
Biedronek jeszcze chyba nie ma 🙂 Róże są takie piękne… i można z nich zrobić konfitury. Poza tym ja wokół róż sadzę czosnek, który można zjeść.
Pozdrawiam i zapraszam,
Ewa
Krystyna napisał
Witam jeżeli ktoś ma piołun w ogrodzie, to wystarczy zrobić wywar z pokrzywy i piołunu. Mrowki nie lubią zapachu piołunu i po prostu się wyniosą. Jeszcze jednym sposobem jest nawłoć z piołunem. Zieramy nawłoć suszymy i w następnym roku mamy jak znalazł.
Annakonda napisał
A ja mam Mszyce na Rzodkiewkach :/
Louisa napisał
Dzis znalazlam mszyce na kolendrze. Wprawdzie niewiele, ale jednak. Wniosek stad, ze kolendra nie do konca odstrasza.