Skarpa jest stroma, wiec ogród nie jest łatwy do zagospodarowania. Krystynie udało się to cudnie. Patrzcie i podziwiajcie co ta krucha kobieta stworzyła w ciągu 10 lat pracy z pasją w ogrodzie.
Czy widzisz ten ogromny spadek skarpy? 30 metrów to TRUDNY ogród. W głębi zdjęcia powyżej (to białe) widać Zalew Zegrzyński.
10 lat temu obie pracowałyśmy dużo i ciężko w znanej agencji reklamowej, ale weekendy Krystyna spędzała w Serocku. Dzięki jej uprzejmości byłam tam częstym gościem. Wtedy mieszkałam w Warszawie i każdy weekend MUSIAŁAM spędzić poza miastem – szukałam możliwości patrzenia na 'zielone’. Duszący, miejski klimat był dzięki temu łatwiejszy do zniesienia.
PEWNEGO dnia – znasz to uczucie, gdy coś trwa od dłuższego czasu, a ty zauważasz to NAGLE i właśnie wtedy widzisz, że to trwa cichutko i od dawna – zauważyłam, że a/ dawno nie spotkałam się z Krystyną 'po robocie’ i b/ dawno nie byłam w Serocku.
Dlaczego? 'Eh.. no wiesz.. kończymy już tę budowę, przyszła pora na ogród’
Słuchałam z czystym brakiem zrozumienia. Ogród? Jaki ogród? O co chodzi? Ona długonoga, w kusych spódniczkach, kobietka z długimi paznokciami – a teraz co? w gumowcach i szpadlem w dłoni?
niewyobrażalne….
No i przepadła na co najmniej 2 lata – i właśnie z tym każdy zakładający ogród powinien się liczyć, że przepadnie dla swojego otoczenia na jakiś czas. Jaki? Sprawa indywidualna.
Ogród Krystyny został zaprojektowany przez zawodowca, ale z pierwotnego planu zrealizowane zostało tylko jedno założenie: tarasy. Jest ich trzy, umocnione kamieniem polnym. Na pierwszym stoi dom i jest oczko wodne, a na pozostałych ogród.
Nad oczkiem rośnie wierzba mandżurska (Salix matsudana) Tortuosa, która w ciągu 10 lat z patyczka 60cm urosła do dużego drzewa. Obok niej modrzew europejski szczepiony Larix decidua Repens, w wodzie królują grzybienie. Po prawej stronie w głębi perukowiec podolski (Cotinus coggygria) Royal Purple o pięknym brązowo-czerwonym ulistnieniu.
Na dole żółta róża pienna szczepiona na pniu, a na pergoli czerwona róża „Uczucie”.
Skarpa po lewej umocniona jałowcem pospolitym (Juniperus communis) Depressa Aurea, na wyższym tarasie kosodrzewiną.
Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na powiadomienie mailem o następnych:
–>> Subskrybuj Nastrojowy Ogród e-mailem <<–~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
majoja napisał
A gdzie legwan w tak pięknym ogrodzie.
Bliżniak z Ełku
Ewa napisał
Legwan pod czujnym okiem właścicielki wygrzewał się zwykle na leżaku na tarasie, lub po brierce wchodził sobie na wisienkę – jednak zawsze był na oku, bo zielonego w zielonym trudno znaleźć 🙂